wtorek, 20 sierpnia 2013

Szczęście - czym jest dla Ciebie?

Witajcie Kochani,
Dzisiaj będzie nieco rozważań emocjonalnych, duchowych i osobistych. Chciałabym żebyśmy zastanowili się nad słowem SZCZĘŚCIE. Dla niektórych to wyświechtane słowo, w które nie wierzą, nigdy nie byli i zakładają, że nie będą szczęśliwi. Bo z jakiego powodu? Wszystko pod górkę, jest nie tak jakby oczekiwali, na każdym kroku jakiś problem. Dla nich szczęście to coś naprawdę wielkiego - dobry samochód, wielkie pieniądze, stanowisko, własne mieszkanie, podróże po świecie. Jeżeli tego wszystkiego nie mają to zwyczajnie szczęście jest dla nich nic nie znaczącym pojęciem. Oczywiście zgadzam się, że "szczęście" to pojęcie względne dla każdego znaczy zupełnie coś innego i każdy najlepiej wie czego od życia oczekuje. Jednak czy nie za dużo czasami oczekujemy myśląc o "szczęściu"?
Czy na szczęście nie składają się takie małe, codzienne radości, które powodują uśmiech na twarzy, szybsze bicie serca? Dla mnie osobiście w tym właśnie kryje się sekret szczęścia i szukam go w takich codziennych, może dla kogoś prozaicznych sytuacjach. Jakich? Jasno świecące słońce zapowiadające dobry dzień. Zapach trawy po deszczu niosący ze sobą świeżość, zapowiedź czegoś nowego.Telefon od znajomego, który chciał tylko się upewnić, że u mnie wszystko w porządku. Drobny komplement. Obecność kogoś kochanego,Jego uśmiech, ciepłe spojrzenie. Dobra atmosfera w pracy.  ostatnia para wypatrzonych przez mnie butów w promocyjnej cenie, akurat w moim rozmiarze. Brak korków na drodze, mój tramwaj, który akurat podjechał jak przyszłam na przystanek i nie musiałam na niego czekać. Zbyt prozaiczne powody do radości? No to może to możemy dać z siebie innym? To, że mogłam komuś wyświadczyć drobną przysługę, w czymś pomóc. Okazać swoją sympatię pamiętając o jakimś jego święcie, o tym co dla mnie zrobił pomagając załatwić jakąś trapiącą mnie sprawę. Czuję się szczęśliwa kiedy wędrując wśród sklepowych wystaw uda mi się nagle wypaczyć jakiś drobiazg, który jednoznacznie skojarzy mi się z kimś bliskim do kogo idealnie pasuje. Przymykam oczy i wyobrażam sobie radość tej osoby kiedy rozpakuje drobną paczuszkę ode mnie :) Takie niesamowicie ciepłe i dobre chwile w życiu, bezcenne, budujące kosteczka po kosteczce moje SZCZĘŚCIE. Może jestem nazbyt emocjonalna, może bardzo angażuję się w to wszystko co się dokoła mnie dzieje, ale może dzięki temu właśnie tak proste i banalne sprawy sprawiają mi ogromną radość? Głęboko w moimi sercu...
Jak myślicie co jest lepsze? Oczekiwanie na gruszki na wierzbie (nie sądzę by wyrosły) czy moja radość codziennymi drobiazgami nawet jeśli po drodze pojawiają się przeszkody? Odpowiedź pozostawiam już każdemu z Was, sami wiecie najlepiej gdzie jest Wasze SZCZĘŚCIE.

Pozdrawiam ciepło i słonecznie mimo pochmurnego nieba za oknem.



2 komentarze:

  1. Witam, wierzę w to, że będąc przekonanym o swoim braku szczęścia, sprowadza się na siebie nieszczęścia.
    Pozdrawiam

    Jak wydać książkę
    podpowie Ci
    Ryszard z Wydawnictwa Witanet
    www.ebooki.c0.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. W 100% się z tym zgadzam, przyciągamy do siebie to o czym myślimy. Dlatego podstawą jest pozytywne myślenie, pogoda ducha i pewność, że to co przed nami jest dobre :)
    Pozdrawiam serdecznie Panie Ryszardzie.

    OdpowiedzUsuń