niedziela, 30 czerwca 2013

Listy do...NIEGO...Bezpieczna Przystań...

Witajcie,
Pierwsza niedziela wakacji, taka błogość i spokój, nie trzeba się śpieszyć, można wziąć głębszy oddech. No tak nie wszystkich to dotyczy i większość jutro rano pójdzie jak zwykle do pracy, ale dziś można troszkę pooddychać spokojem. Dlatego też w takiej spokojnej, bezpiecznej atmosferze jest mój dzisiejszy "List..", mam nadzieję, że Wam się spodoba. troszkę rzadziej się one teraz pojawiają, ale nie chcę też przesycać tego bloga wyłącznie miłością. Jak wiecie chcę poruszać tu wiele tematów, zarówno takich sielankowych, radosnych, jak i tych trudnych, życiowych. Myślę, że taka równowaga jest ok. Choć miłość, o której Wam piszę w "Listach do Niego" jest z pewnością równie radosna i promienna co skomplikowana i bardzo trudna, jak to już w życiu bywa. Zapraszam więc do lektury Kochani. Życzę Wam miłego, słonecznego tygodnia. Dla mnie będzie on z pewnością szczególny i wyjątkowy ze względu na jeden z dni w tym tygodniu, ale wierzę, że będzie też ciepły i piękny. Jak wiecie wiara czyni cuda, przekonałam się o tym ;)
Pozdrawiam cieplutko, nawet jeśli chwilowo za oknem więcej chmur niż słońca :)

Listy do...Niego - Bezpieczna Przystań...

Witaj Najdroższy :)

Stęskniłam się za Tobą Miły tak bardzo..., nawet nie zdajesz sobie sprawy jak czekałam na to nasze spotkanie. Kiedy dzisiaj zobaczyłam Cię w drzwiach z tym tajemniczym uśmiechem na twarzy i błyszczącymi oczami poczułam jak robi mi się ciepło na sercu, jak cała rozpływam się w środku... Nic się nie zmieniło, cały czas działasz na mnie tak silnie, jak magnes przyciągasz do siebie powodując szybsze bicie serca. Śmiałeś się, opowiadałeś o tym co ostatnio wydarzyło się u Ciebie, byłeś taki promienny i radosny, właśnie taki jakim Cię uwielbiam Kochany. Słuchałam Cię z prawdziwą przyjemnością ciesząc się Twoim dobrym nastrojem, napawając się Twoim magicznym, wyjątkowym głosem. Wiesz dobrze jak lubię Cię słuchać, uspokajasz mnie i wyciszasz, dajesz poczucie niczym nie zmąconego spokoju. Kiedy jesteś blisko czuję się tak bezpieczna, wiem, że nawet najtrudniejsze wyzwania da się pokonać, a Ty z pewnością nie pozwolisz mnie skrzywdzić. Takie poczucie bezpieczeństwa przy drugiej osobie jest najważniejsze, pomaga w codziennym życiu, daje stabilizację, pewność, że jest się na kim oprzeć. Ty jesteś moją Bezpieczną Przystanią, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Jeszcze nigdy dotąd przy żadnym mężczyźnie nie czułam się tak dobrze, tak bezpiecznie.
Czyż to nie piękny komplement Najdroższy? Nie ma dla mnie znaczenia ile możesz mi ze swojej strony zaoferować, ważne jest to jak dobrze czuję się kiedy jestem przy Tobie, kiedy o Tobie myślę, śnię... Otwieram rano oczy, jesteś moją pierwszą myślą i od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy... Zasypiając mam Cię pod powiekami, czuję się błogo... Przez cały dzień noszę Cię w swoim sercu, jest mi tak lekko i radośnie... Jak więc sam widzisz nerwy i stres odpływają gdzieś daleko, po prostu nie myślę o tym co złe, bo myślę o Tobie Skarbie czyli o tym co dobre... Chciałabym też móc być dla Ciebie taką Przystanią, do której możesz przybić w każdej chwili, w której zawsze znajdziesz uśmiech, ciepło, zrozumienie i bardzo, bardzo dużo miłości.
Nie, nie wstydzę się tego uczucia pomimo, że jest tak skomplikowane -  moja miłość do Ciebie Kochany jest szczera, czysta i bardzo intensywna. Nigdy się przed nią nie broniłam i nie zamierzam tego robić teraz. Miłość to coś najpiękniejszego w życiu, skoro na mnie spłynęła, skoro ją poczułam właśnie do Ciebie to znaczy, że jest ważna, że ma jakiś sens i cel jak wszystko w naszym życiu. Tak wiem Ty jesteś w zupełnie innej sytuacji, wiem, że starasz się przed tym wszystkim bronić, opierać, udawać, że nie widzisz pewnych sygnałów, znaków z mojej strony. Ale sam wiesz najlepiej, że pewne rzeczy są od nas silniejsze, że zwyczajnie się je czuje, bardzo głęboko w środku i nie można się im opierać. Czy to tak zwana chemia, o której tyle się mówi? Być może, zresztą nie nazwa jest tutaj najważniejsza, a to co się z nami dzieje, co jest silniejsze od wszelkiej logiki i chłodnego rozumowania.
Osobiście wolę to nazywać magią, tajemniczym magnetyzmem, który przyciąga ludzi do siebie, który powoduje to łaskotanie w brzuchu, mrowienie na ciele i szybsze tętno. Tego nie można sobie wymyślić, pomylić z niczym innym, to się wyraźnie czuje i nie można tego ukryć. Jeżeli ja to tak silnie odczuwam, gdy Ty wysyłasz mi takie sygnały to sam tym bardziej musisz czuć wszystko co ja tak intensywnie wysyłam w Twoim kierunku Kochany.
Jestem dzięki Tobie tak bardzo szczęśliwa, tak radosna, promienna, pewnie niektórzy myślą nawet, że lekko niezrównoważona, ale powiedz jakie tak naprawdę to ma znaczenie?
Stajesz blisko, bliziuteńko mnie, nasze ręce się dotykają, Twoja dłoń nakrywa moją, przez chwilę prawie brakuje mi powietrza. Patrzysz na mnie swoimi brązowymi, błyszczącymi oczami, wymawiasz moje imię w swój specyficzny, jedyny sposób. Uśmiechamy się, jest tak niesamowicie elektryzująco. Mówisz, że tęskniłeś, widzę to w Twoim spojrzeniu, słyszę w wibracji Twojego głosu... roztapiam się. Jest mi tak błogo, tak bezpiecznie, nic więcej nie jest mi w tej chwili potrzebne, nic więcej się nie liczy... Moja Przystań..., chwilo trwaj wiecznie... To jest takie moje, takie słodkie 
i bezcenne, dla takich momentów gotowa jestem na wszelkie poświęcenia. Takie momenty przechowuję i pielęgnuję głęboko w moim sercu, nikt mi ich nie odbierze.
Jakie znaczenie mają one dla Ciebie Mój Miły? Bardzo chciałabym to wiedzieć choć wierzę, że dla Ciebie są również ważne, wyjątkowe i cenne. Nie jesteś przecież typem kobieciarza uganiającego się za każdą spódniczką, szukającego okazji do dobrej zabawy i przygód. Sądzę, że dla Ciebie to wszystko jest też zaskakujące, niespodziewane i bardzo osobiste, myślę, że znaczy więcej niż czasami sam przed sobą przyznajesz. Spokojnie Kochany nie oczekuję od Ciebie deklaracji, nie przypieram do muru, nie robiłam tego wcześniej i robić nie zamierzam, nie chcę w żaden sposób Cię przytłaczać. To Ty sam musisz chcieć się bardziej zbliżyć, zaufać mi, otworzyć się, uwierzyć, że też mogę być Twoją Przystanią Bezpieczeństwa, że zawsze możesz na mnie liczyć. Sam musisz do tego dojrzeć i tego potrzebować, ja poczekam... Wystarczy mi, że jesteś tak jak teraz, że dzięki Tobie czuję się tak cudownie, spokojnie i bezpiecznie... Dziękuję Ci za to Miły :)
A teraz już powiem dobranoc, śpij spokojnie i płyń w stronę Twojej Przystani gdzie bezpiecznie zacumujesz swoją żaglówkę. Całuję gorąco, zawsze z wolnym miejscem dla Ciebie, wysyłająca światło wśród burz - Przystań....








piątek, 28 czerwca 2013

Wakacyjne opalanie z masłem kakaowym

Dobry wieczór Moi Drodzy!
Jak się macie na początku pierwszego, wakacyjnego weekendu? No tak wiem nie każdy ma przecież wakacje, ale skoro szkoła się dziś skończyła to i okres wakacji oficjalnie możemy uznać za rozpoczęty. A wyjazdy oczywiście dla każdego rozkładać się będą w innym terminie. Pomyślałam sobie, że podpowiem  dzisiaj co może pomóc uzyskać Wam piękną, słoneczną opaleniznę i jednocześnie pielęgnować skórę. Sama testowałam już ten produkt wcześniej, a ostatnio korzystałam z niego w trakcie mojego wyjazdu do Trójmiasta. Mimo, że nie miałam zbyt wiele czasu na przyjemności i możliwości korzystania z promieni słonecznych to moja opalenizna jest w pięknym, brązowym kolorze :).
Chciałam Wam polecić doskonały balsam do ciała lub dla osób, które wolą trochę gęściejsze krem z masłem kakaowym firmy Safira Produkty są idealne do pielęgnacji skóry zarówno w trakcie opalania ( zawierają składniki ułatwiające opalanie) jak i po kąpieli słonecznej. Dzięki swoim bogatym składnikom nawilżają, odżywiają i regenerują skórę. Mają niesamowicie smakowity zapach czekoladowy, polecam gorąco. No, a jeśli przypadkiem przesadzicie z opalaniem, skóra stanie się niebezpiecznie czerwona, będzie piekła i swędziała do pierwszej pomocy nada się idealnie żel z aloesem, o którym niedawno Wam opowiadałam.

Nawilżający balsam do ciała z masłem kakaowym

Kod: 62380
Pojemność: 400 ml
Cena katalogowa: 19.90 PLN
NOWA ULEPSZONA FORMUŁA !!!
Balsam dzięki zawartości masła kakaowego nawilża i lekko natłuszcza skórę, łagodzi podrażnienia i chroni ją przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. Doskonale nadaje się do pielęgnacji ciała w trakcie i po opalaniu. Zawarte w balsamie masło kakaowe korzystnie wpływa na opaleniznę, nadając jej piękny odcień. Systematyczne stosowanie balsamu sprawia, że skóra staje się elastyczna, ujędrniona i doskonale odżywiona. Preparat dobrze się rozprowadza i szybko wchłania.
Sposób użycia: Balsam do codziennej pielęgnacji całego ciała. Rozprowadzać równomiernie na całej skórze, delikatnie masując, aż do całkowitego wchłonięcia. Szczególnie dokładnie wmasować w miejsca nadmiernie zrogowaciałe, jak łokcie, kolana, kostki. Dla osiągnięcia najlepszego efektu stosować regularnie, każdorazowo po prysznicu, kąpieli lub po opalaniu.
TYLKO DO UŻYTKU ZEWNĘTRZNEGO.
Składniki (INCI): Aqua, Dimenthicone, Cetearyl Alkohol, Parrafinum Liquidum, Stearyl Alkohol, Ceteareth-20, Cocoa Butter, Glyceryl Stearate, Peg-75-Stearate, Ceteth-20, Steareth-20, Parfume, Methylchloroisothiazolinone, Methylthiazolinone, Citric Acid.

Krem do ciała z masłem kakaowym

Kod: 158155
Pojemność: 150 ml
Cena katalogowa: 15.90 PLN
Krem o bardzo delikatnej formule, polecany jest dla skóry wrażliwej i skłonnej do uczuleń. Zawarte w nim masło kakaowe, posiada właściwości ochronne przeciw promieniowaniu UV oraz łagodzące podrażnienia skóry, nadaje opaleniźnie piękny kolor.
Krem wygładza skórę, zapobiega jej wysuszeniu i delikatnie natłuszcza.
Sposób użycia:
Krem nanieść na czystą i osuszoną skórę, a następnie delikatnie wklepać opuszkami palców.
Składniki (INCI): Deionized Water, Paraffin Oil, Vazelin Gelly, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Glycerin, Isopropyl Myristate, Dicaprylyl Carbonate, Fragrance, Coca Oil, Methylisothiazolinine, 5-Chloro-2-Methyl-3-Isothiazolinone, 2-Bromo-2-Nitropropane 1,3 Diol, Triethanolamine, Carbomer, Polydimethylsiloxane.

 Produkty można kupić na stronie Safiry, w Centrum Dystrybucyjnym - 
ul. Węgierska 1 w Krakowie, albo bezpośrednio u mnie (jeśli ktoś jest z okolic Podgórza, to mogę dostarczyć do domu).


Miłego weekendu Wam życzę, może uda mi się wkrótce przygotować nowy "List...", ON już z pewnością czeka...

środa, 26 czerwca 2013

Cudny czas :)

Dobry wieczór, wciąż zmęczona i jeszcze w lekkim chaosie, ale już na posterunku melduję się :). Jak wiecie weekend spędziłam w Trójmieście, to był wyjazd służbowy, jednocześnie piękny czas. Trzy bardzo intensywne dni, długa podróż, męcząco ale owocnie, warto było. Moja praca teraz nieco zmienia swój charakter, więcej będzie takich wyjazdów i pracy w terenie co zupełnie mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie podoba mi się co raz bardziej :). Miałam okazję poznać osobiście bardzo sympatyczne, ciekawe osoby i nawiązać nowe kontakty. Takie spotkania dla mojej firmy z pewnością są bardzo wartościowe, a mnie dają niesamowitą energię i motywację do dalszej pracy. To ogromna satysfakcja wiedzieć, że to co robię ma dla innych bardzo istotne znaczenie, że jestem tak pozytywnie odbierana. Wyjazd w sumie był wielkim spontanem, niezbyt długo planowanym, ale często właśnie takie spontany najlepiej wychodzą. Dzięki ogromnej życzliwości i sympatii jednej z Pań mogłam się zatrzymać w cudownym miejscu i byłam niesamowicie ciepło przyjęta. Dziękuję Jej za to bardzo :). No, a jakby na to nie patrzeć byłam nad morzem, w miejscu, które kocham, które działa na mnie jak akumulator. Mogłabym tak godzinami chodzić po plaży, patrzeć na taflę morza, słuchać jego szumu i czuć błogi spokój. To mnie niesamowicie uspokaja, wycisza, a jednocześnie ładuje i napędza do działania, jeśli mogę być jeszcze bardziej nakręcona niż jestem :). Generalnie podobała mi się Gdynia, w której się zatrzymałam, ale urzekł mnie Sopot, te malutkie, cudne uliczki, niesamowity klimat, pięknie i romantycznie... Będę tam wracać jeśli tylko mi się uda. Tak więc wyjazd to było 2 w 1, przy okazji  spraw służbowych miałam króciutki urlop, który był mi potrzebny. Pogoda cudownie dopisała, słoneczko grzało i nawet udało mi się nie co opalić :), przynajmniej nie będę taka blada jak dotychczas. Nawet nie wiecie jak cudownie podziałał na mnie ten wyjazd, zresztą nigdy wcześniej nie byłam nad morzem w takim błogim stanie więc tym bardziej było pięknie. Mam też nadzieję, że niedługo zaczną się pojawiać pozytywne efekty mojej podróży, a wtedy z pewnością będziemy kontynuować nasze działania. Jeśli dajesz dobro to ono do Ciebie wraca i to w jeszcze większej ilości, a ja sporo tego dobra starałam się przekazać w czasie moich spotkań z Klientami.
Wiem, że troszkę zaniedbałam pisanie przez ten mój wyjazd, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie, postaram się wkrótce to nadrobić. W takim razie chwilowo uciekam, życzę miłego wieczoru, do następnego spotkania.


środa, 19 czerwca 2013

Krzątanina, bieganina, intensywny czas...

Dobry wieczór Moi Mili!

Niby wieczór a za oknem jeszcze mocno grzeje słoneczko, w końcu mamy teraz najdłuższe dni w roku, a już tuż, tuż lato... W niedzielę Noc Świętojańska, macie jakieś plany może? Po raz pierwszy spędzę ją na Wybrzeżu, tam dni są jeszcze dłuższe z przepięknymi zachodami słońca, uwielbiam takie wieczory.
Generalnie bardzo intensywne dni mam ostatnio, oprócz wszystkich planowych spraw doszła jeszcze niespodziewana awaria systemu komputerowego. Walczymy z nią firmie od poniedziałku, ale nie jest to takie banalne jak mogłoby się wydawać, wracam do domu padnięta i obolała od ślęczenia przed monitorem. No, ale nie chciałabym zostawić Was bez żadnego posta dlatego choć parę słów chciałam dzisiaj napisać. W końcu poza tymi przeszkodami, a raczej powinnam powiedzieć wyzwaniami dzieje się wiele dobrych, pozytywnych rzeczy. Mnie to niesamowicie cieszy, czuję jak energia i pomysły we mnie buzują i pchają do działania. Ale czy właśnie nie tak dochodzi się do wyznaczonych celów? Mam też nadzieję, że mój optymizm, zapał i pozytywne nastawienie udzielają się innym i również zachęcają do działania. Mimo ogromnego zmęczenia, które czuję bo takim intensywnym dniu pojawia się ogromna, wewnętrzna radość, że coś się udało, że zrobiłam kolejny kroczek do przodu :). To ogromnie budujące, przynajmniej jak dla mnie. Od razu zastanawiam co mogę zrobić jeszcze, jak wykorzystać swoje możliwości, umiejętności i predyspozycje? W piątek wyruszam do Trójmiasta, czasami i w weekend trzeba popracować, ale jeśli to ma przynieść zamierzone efekty to nie widzę przeszkód. Przy okazji też uda złapać mi się mały oddech bo zobaczę morze, usłyszę jego szum, pooddycham morskim powietrzem. Kocham morze, nigdzie lepiej nie wypoczywam niż nad morzem, cudownie ładuję akumulatory do dalszej pracy. Tym razem pewnie też tak będzie nawet jeśli w dużej mierze swój czas poświęcę pracy i służbowym spotkaniom. Myślę, że to będę piękne, choć bardzo intensywne trzy dni... Postaram się w tym czasie coś napisać, zobaczymy czy znajdę na to czas.
Wypatrzyłam też nowy konkurs literacki, zaciekawił mnie i postanowiłam spróbować. Trochę czasu mam bo do 10.07, a objętość ma być jak na mnie niewielka więc czemu nie podjąć takiego wyzwania? Może coś ciekawego z tego wyniknie? Trzymajcie kciuki.
Życzę Wam udanego, spokojnego wieczoru i masę energii do działania w kolejnych dniach. Jest tak uroczo pięknie..., a wkrótce..., no właśnie jak myślicie co będzie? Pozdrawiam :)


sobota, 15 czerwca 2013

Listy do...NIEGO...Mój Tlen...

Dobry wieczór Kochani, jak Wam minęła sobota? Moja szybko i dość intensywnie, a na wieczór zaplanowałam sobie jeszcze przygotowanie posta dla Was. Jutro też trochę spraw do załatwienia więc jak sami widzicie nie próżnuję. No, ale takie intensywne życie to jest to co ja lubię, nie znoszę siedzieć w zawieszeniu i czekać nie bardzo wiedzieć na co. Lubię działać bo działania dają satysfakcję i przynoszą efekty, mniejsze lub większe, ale bez nich nic się nie wydarzy, będziemy ciągle stać w miejscu. Tego nie znoszę. Dlatego ostatnio tyle się u mnie dzieje i to w różnych dziedzinach życia, a pewnie będzie działo się jeszcze więcej ;). Mam nadzieję, że za mną nadążacie? Dziś zapraszam Was na lekturę kolejnego "Listu", pełnego uczuć i emocji, mam nadzieję, że Wam się spodoba. pięknego wieczoru życzę :)

Listy do...Niego - Mój Tlen...

Dobry wieczór Serce,

10 dni, 240 godzin, 14400 minut, 864000 sekund, dalej już może nie będę liczyć żeby nie popaść w jakiś obłęd. Spytasz co tak przeliczam zapewne? Czas od naszego ostatniego spotkania, od chwili kiedy wyjechałeś, kiedy już nie mam szans żeby Cię zobaczyć. Nawet nie zdajesz sobie sprawy Najmilszy jak bardzo mi tu Ciebie brakuje, jak w każdej z tych sekund tęsknię za Tobą. Czuję jak brakuje mi powietrza z tej tęsknoty, tak jak brakuje człowiekowi tlenu do oddychania, a Ty jesteś właśnie moim Tlenem.
Tęsknie za Tobą tak bardzo jak tęsknić może tylko zakochana do szaleństwa kobieta, wiem, że nigdy wcześniej tego nie czułam, dopiero teraz przy Tobie Kochany. Zresztą jak mogłoby być inaczej jeśli jesteś każdą moją myślą, każdym oddechem, tajemniczym uśmiechem na mojej twarzy, radością w nawet najbardziej pochmurny dzień. Dzięki Tobie chce mi się bladym świtem wstawać z łóżka, uśmiecham się do naburmuszonej pani w tramwaju, śpiewam pod nosem idąc ulicą, mam w sobie tyle energii, że mogłabym góry przenosić. Kiedy Ciebie nie ma przy mnie to wszystko jest dużo trudniejsze.
Co więc robię żeby jakoś przetrwać kolejne chwile i dni bez Ciebie? Przymykam powieki i pojawiasz się Ty... tak niesamowicie przystojny, męski, pociągający... Nawet nie wiesz jak bardzo, jak niesamowicie na mnie działasz Najdroższy. Czuję pod palcami Twoje gęste włosy,w których zanurzam dłonie, widzę ciemne, skupione spojrzenie, czuję Twój zapach. Poruszasz mój każdy zmysł, każdą, najdrobniejszą cząsteczkę mojego ciała... Nie zdawałeś sobie z tego sprawy prawda? Nie sądziłeś, że jeszcze możesz tak działać na jakąś kobietę, że ktoś tak zwariuje na Twoim punkcie. Twój charakterystyczny, lekko zachrypnięty, ale jednocześnie seksowny i przyprawiający mnie o dreszcze głos. Głos, którego mogę słuchać całymi godzinami, robi mi się wtedy tak ciepło na sercu, którego nigdy nie mam dosyć.
Wiem, że to niedobrze uzależniać się od kogoś tak bardzo, tak niesamowicie się angażować, oddawać komuś swoje serce, duszę, rozum... Ale wiesz dobrze Miły, że zupełnie tego nie planowałam, nie ma tu za grosz wyrachowania, rozsądku tym bardziej. To się stało, spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i wbrew pozorom dźwignęło wysoko nad ziemię i tam już pozostawiło. Bo odkąd w Tobie się zakochałam nie chodzę już twardo po ziemi, ja się nad nią unoszę, fruwam jakbym miała przypięte skrzydła :). No wiem ciężko Ci to wszystko zrozumieć, przetrawić, przyjąć do wiadomości, na Ciebie to też spadło całkowicie niespodziewanie. Ale powiedz mi Miły czy to nie jest mimo wszystko ekscytujące uczucie, czy nie czujesz dreszczy emocji kiedy myślisz o tym co się między nami dzieje. Czy kiedy czujesz te wibracje w powietrzu, tą chemię i fluidy, które do siebie wzajemnie wysyłamy nie robi Ci się ciepło na sercu. Nie czujesz tych emocji kiedy patrzymy na siebie spod przymkniętych powiek? Bo choć wszystko jest trudne i skomplikowane, choć cenisz sobie spokój to jednocześnie nie jest Ci przyjemnie, że znaczysz dla kogoś tak wiele? Czyż świadomość, że jesteś czyimś tlenem do życia, czyimś słońcem, akumulatorem energii, że tak ogromnie komuś na Tobie zależy nie jest piękna?
Świadomość, że kiedy Ty poczułeś się zmęczony, przytłoczony obowiązkami, że kiedy doszedłeś do wniosku, że nic ekscytującego Cię już nie spotka to ktoś Cię właśnie zauważył. Ktoś Cię wyróżnił, wybrał właśnie Ciebie i pokochał bezgranicznie z całym Twoim życiowym bagażem, ze wszystkimi za i przeciw bo i takie są przecież? Mnie one nie przeszkadzają, tak jak wszystkie przeszkody, które stoją na drodze byś należał wyłącznie do mnie. Wiem, że to niemożliwe i pogodziłam się z tym dawno, cieszę się tym co mam, nie jestem zachłanna i wiesz, że oddałabym wszystko żebyś Ty był szczęśliwy. Kocham Twój ciepły uśmiech tak samo jak kocham każdą zmarszczkę, kocham Twoją zgrabną sylwetkę tak jak kocham Twoje siwe skronie. Kocham Cię za całokształt i nie idealizuję bo wiem, że ideałów nie ma. Ludzie są tylko ludźmi, najważniejsze żeby mieć w sobie oparcie i wiedzieć, że jest na świecie ktoś na kogo zawsze możesz liczyć.
Jeżeli czasem się dzięki mnie uśmiechniesz, jeżeli moje myśli i emocje dotrą do Ciebie nawet jeśli będziesz daleko i poczujesz się lepiej, jeśli zrobi Ci się cieplej na sercu gdy usłyszysz mój głos to ja będę szczęśliwa. Chcę żebyś dzięki mnie i mojemu uczuciu poczuł się silniejszy, pogodniejszy, pewniejszy siebie, tak zwyczajnie szczęśliwszy bo na to zasługujesz Najmilszy. Pamiętaj o tym Kochanie i nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej, że przeżyłeś już to co najpiękniejsze, że nie możesz niczego więcej od życia oczekiwać.
To nieprawda, szczęście, radość, przyjaźń, a kto wie czy i nie miłość mogą czekać za rogiem, wystarczy tylko skręcić we właściwą ulicę... Jeżeli zechcesz to mnie z pewnością tam znajdziesz... Wracaj jak najszybciej, dobrze, że to już kilka dni, czekam na chwilę kiedy będziemy mogli się zobaczyć. Bez Tlenu życie staje się niemożliwe...
A teraz już Cię Skarbie pożegnam, będę śnić słodkie sny o Tobie, taka namiastka Ciebie kiedy jesteś daleko... A może i ja Ci się przyśnię?  Całuję Twoja Boja Ratunkowa na każde problemy...:)




środa, 12 czerwca 2013

Zmęczona

Dobry wieczór Kochani,

Tak  zmęczona, ale dumna z siebie i szczęśliwa :) To był intensywny, interesujący i piękny dzień. Moja pierwsza służbowa wyprawa w teren - nowe wyzwania, a przy okazji mała zmiana otoczenia Dziś na mojej drodze stanęły Katowice, niedaleka podróż mega wygodnym autokarem nowego przewoźnika PolskiBus. Jeżeli odpowiednio wcześnie zarezerwujecie bilet to niewielkim kosztem w komfortowych warunkach dojedziecie w wybrane miejsca Polski. Polecam każdemu i mam nadzieję, że firma będzie rozwijać swoją ofertę o kolejne miasta. No i przyznam, że wiele się zmieniło, dworzec kolejowy naprawdę robi ogromne wrażenie, przynajmniej jak dla mnie, każdy ma swój własny gust. W każdym razie dzień pysznych słodkości zarówno dla ciała jak i dla mojej duszy. Mega satysfakcja kiedy słyszę tyle pozytywów o mojej pracy i podejściu do Klientów, takie komplementy dodają człowiekowi skrzydeł i potwierdzają, że to co i jak robię jest ważne i doceniane. A ja tak jak zawsze pełne energii, optymizmu i wewnętrznego słońca tylko się rozkręciłam i wcale nie zamierzam hamować;). Zamierzam iść do przodu i odnosić sukcesy, w końcu po to się urodziliśmy, przecież nie po to żeby odnosić porażki. Pamiętajcie o tym Kochani. No i chociaż przyjechała zmęczona i nieco wyczerpana to złapałam oddech, zaczerpnęłam swojej energii :), przejechałam codzienne 20 kilometrów na rowerku i siadłam do pisania. Widzicie jak się staram, chciałam choć kilka słów tu dzisiaj skrobnąć żebyście nie czuli się opuszczeni. w weekend planuję kolejny "List" bo już troszkę od nich odpoczęliście jak myślę. A na razie mówię "dziękuję" za piękny dzień, wędruję do łóżeczka żeby jutro bladym świtem z radością przywitać kolejny, pełny wyzwań do realizacji. No i wierzę, że słoneczko będzie nam towarzyszyć:). Dobrej nocy Wam życzę, pozdrawiam bardzo ciepło - Wasza niezmordowana Autorka.



niedziela, 9 czerwca 2013

Żel nawilżający z Aloe Vera - wszechstronne zastosowanie

Witajcie w piękny, niedzielny poranek. Domyślam się, że część z Was jeszcze smacznie śpi korzystając z faktu, że rano nie trzeba zrywać się do pracy. U mnie trochę inaczej gdyż Maksiu bladym świtem stwierdził, że nie można spać zbyt wiele i zarządził pobudkę. Oczywiście teraz to odsypia słodko zwinięty w kłębuszek, ale czyż można się gniewać na takiego słodziaka? No przynajmniej ja nie potrafię, kocham go ogromnie i czuję z jak wielką wzajemnością, taka miłość nie ma swojej ceny Kochani :). Otwierać oczu jednak wcale mi się nie chciało, akurat miałam słodkie, cudne sny, które pojawiają się niecodziennie, ale sprawiają, że dzień staje się momentalnie słodki. A sny "żyją" we mnie jeszcze przez wiele godzin, zdarz się Wam coś takiego?  Zbliżające dni niosą dla mnie sporo pracy i wyzwań, jak wiecie ja to lubię, wierzę, że przyniosą też właściwe efekty. No i będzie się też czym zająć żeby zbyt wiele nie rozmyślać, czas będzie szybciej płynął choć generalnie i tak już nieźle zasuwa...
Dzisiaj chciałam opowiedzieć o świetnym produkcie Safiry, idealnym przez cały rok choć myślę, że w okresie letnim sprawdzi się wyjątkowo dobrze. Mam na myśli nawilżający żel Aloe Vera, używam sama i sądzę, że przydatny jest w każdej łazience. Idealny po depilacji - doskonale nawilża i łagodzi podrażnione zabiegiem partie ciała. Łagodzi swędzenie po ukąszeniu, wszelki uczulenia, przynosi ulgę przy oparzeniach zarówno mechanicznych jak i słonecznych. Jak sami widzicie naprawdę wszechstronny produkt, o dużej pojemności (300ml), za niewygórowaną cenę 19.90zł.

ALOE VERA Nawilżający żel do ciała 300 ml

Kod: 2743
Pojemność: 300 ml
Cena katalogowa: 19.90 PLN
Aloes działa terapeutycznie oraz stymuluje procesy regeneracyjne, które zachodzą w skórze. Te unikalne cechy pozwalają stosować żel między innymi do łagodzenia oparzeń, podrażnień skóry i ukąszeń owadów. Aloe Vera Barbadensis zawiera także substancje o silnych właściwościach bakteriobójczych oraz grzybobójczych.
Żel z aloesem - doskonale nawilżający, przeznaczony do pielęgnacji twarzy, całego ciała i włosów. Zawiera skoncentrowany wyciąg z Aloe Vera Barbadensis (aż 41 % czystego aloesu), rośliny od wielu wieków znanej ze swoich właściwości antyseptycznych i odżywczych, szeroko wykorzystywanej w przemyśle kosmetycznym. Żel z aloesem nadaje się do każdego rodzaju cery w każdym wieku. Doskonale nawilża, poprawia elastyczność, szybko się wchłania, koi podrażnienia i zaczerwienienia skóry. Jest również świetnym podkładem pod makijaż. Koi skórę podrażnioną depilacją i goleniem. Zapobiega powstawaniu stanów zapalnych po użyciu wszelkiego typu maszynek do golenia. Natychmiast przywraca równowagę podrażnionej cerze.
Świetny do układania włosów, szczególnie przetłuszczających się i ze skłonnością do łupieżu. Skutecznie łagodzi stany zapalne skóry, w tym skóry głowy. Jednocześnie chroni włosy przed niekorzystnym wpływem zanieczyszczonego środowiska.
Żel z aloesem jest niezastąpionym produktem, który można stosować przez cały rok do pielęgnacji skóry całego ciała i włosów.
Miąższ aloesu zawiera ponad 140 biologicznie czynnych składników m.in. aminokwasy (endogenne i egzogenne), enzymy (lipazę, amylazę, celulazę i inne), witaminy (z grupy B, kwas foliowy, C, A, cholinę oraz wszystkie rozpuszczalne w wodzie), związki mineralne: wapnia i magnezu, fosforu, sodu, cynku, żelaza, manganu, chromu, miedzi, germanu, nienasycone kwasy tłuszczowe (linolowy, linolenowy, stearynowy), naturalny kwas salicylowy.
Składniki (INCI): 
Aqua, Aloe Vera Barbadensis Lear Juice, Glycerin, TEA, Carbomer, EDTA, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 47005, CI 42090.

 Żel  można kupić na stronie Safiry, w Centrum Dystrybucyjnym - 
ul. Węgierska 1 w Krakowie, albo bezpośrednio u mnie (jeśli ktoś jest z okolic Podgórza, to mogę dostarczyć do domu).



Przepięknej i ciepłej niedzieli Wam życzę, Wszystkim w wysyłam moją pozytywną i optymistyczną energię :). Pamiętajcie uśmiech na twarz i robi się pięknie bo każdy z nas ma jakiś powód do radości, wdzięczności i szczęścia.
Pozdrawiam :)

środa, 5 czerwca 2013

Druga strona medalu....

Dobry wieczór Moi Drodzy,

Półmetek kolejnego tygodnia za nami, jak Wam minęły te dni? Mam nadzieję, że dobrze i owocnie, a pogoda (niestety wciąż kiepska) Was zbytnio nie dołuje? U mnie od poniedziałku dużo, dużo pracy, trudne, ale owocne dni i takie właśnie lubię :). W końcu trzeba się zabrać do konkretnych działań żeby później móc odcinać "kupony", wierzę, że mi się to uda i tak własnie będzie. Dzisiaj szlam sobie rano do pracy, z nieba kapało, wszystko szare i wilgotne, a ja uśmiechałam się do świata, nuciłam pod nosem i czułam, że wszystko we mnie jest radosne. No wiem, niektórzy mogą pomyśleć, że to dziwne być tak pogodnym kiedy wszyscy dokoła narzekają na pogodę i wszelkie niedogodności życiowe. Wierzę jednak, że moje pozytywne nastawienie przyciąga dobre rzeczy i potem cały dzień jest naprawdę piękny. Mój taki właśnie był choć wcale nie miałam na to żadnej gwarancji. Kiedy uśmiechasz się do świata on Ci oddaje to samo i uśmiech wraca do Ciebie. Niektórzy mówią, że moja energia kipi na każdym kroku w moim życiu, na moim blogu, w moich mailach... Fakt rzeczywiście tak jest, a ja wbrew zdziwieniu wielu czuję się naprawdę szczęśliwa, jest mi tak błogo dobrze i ciepło wewnątrz :). Znacie takie uczucie? Ci co je znają wiedzą o czym mówię, pozostałym życzę tego z całego serca, warto je poznać, poczuć... Tak łatwo wtedy przychodzą różne rzeczy, inaczej się patrzy na świat, radośniej wstaje z łóżka w nawet najbardziej pochmurny dzień. Z nieba leje, a Ty mimo, że wolisz kiedy jest ciepło i słonecznie i tak śmiejesz się w głos i mówisz życiu: "A ja się nie dam, gwiżdże na pogodę, gwiżdżę na przeciwności losu, mnie i tak się uda". To ta druga strona medalu, która pomaga nie zawracać sobie głowy tym co nie jest istotne, tym co nie przyniesie nam nic dobrego, konstruktywnego. Bo i po co? Musimy iść do przodu, tylko to tak naprawdę pozwala nam realizować nasze cele i marzenia. Stojąc w miejscu cofamy się, nawet jeśli sądzimy, że jest inaczej. Dlatego właśnie ja kipię tą energią, mam mnóstwo planów i nie zamierzam stać w miejscu, zamierzam je realizować, iść do przodu i cieszyć się tym co osiągnę dzięki mojej pracy. Czyż to nie jest ta lepsza strona medalu? Co o tym sądzicie? A może uda mi się przy okazji kogoś "zarazić" swoją pozytywnością, swoją chęcią do działania i osiągania tego czego pragniemy? To byłoby naprawdę  coś co sprawiłoby mi ogromną frajdę bo przecież nie ma nic wspanialszego niż pomóc komuś dzięki swoim działaniom. Dlatego mimo, że jestem zmęczona po intensywnym dniu pracy, po kolejnym kilometrach na rowerku zaglądam tu żeby napisać dla Was kolejnego posta, który może wesprzeć choćby tylko jedną osobę, to już jest ważne! Więc nie zamartwiajcie się dłużej kiepską aurą czy gorszym dniem, słońce może świecić zawsze jeśli tylko je dla siebie znajdziemy, pamiętajcie o tym. Jutro będzie kolejny dobry dzień jeśli tylko to dobro w nim dostrzeżemy, choćby w małych, codziennych drobiazgach, które nas spotkają. Właśnie tego Wam życzę.
Ciepłego wieczoru i pięknych, kolorowych snów. Dobranoc :))).


niedziela, 2 czerwca 2013

Listy do...NIEGO...Prezent...

Dzień dobry Kochani, już czerwiec, jak ten czas błyskawicznie mija prawda? Za chwilę zaczną się wakacje a przy okazji mam nadzieję, że zrobi się ciepło, w końcu lato tuż, tuż. Przede mną miesiąc intensywnej pracy, nowych wyzwań i działań, ale cieszę się i wierzę, że przyniesie swoje "owoce". Pewnie część z Was już myśli o zbliżających się urlopach, wyjazdach, chwilach oddechu od pracy, w końcu to ten okres nadchodzi. Sama bardziej planuję skupienie się na pracy, ale jak wiecie pracoholicy tak własnie mają :), jest mi z tym dobrze. Poza tym można zająć czymś myśli, łatwiej znieść czyjeś oddalenie, zmotywować się do działania.
Dla mnie to też mój ostatni miesiąc z "3" z przodu choć wcale mnie to nie załamuję jak co poniektórzy. Planuję miło spędzić swoje święto w gronie osób dla mnie ważnych i bliskich i cieszyć się wszystkim tym co przede mną, co wydarzyć ma się dopiero teraz i co sprawi, że będzie pięknie i niesamowicie.
Dziś o poranku na moim oknie zakwitł piękny kwiat, którego dostałam od Przyjaciół na imieniny, zrobiło się pięknie i kolorowo, na przekór pochmurnej aurze za oknem. Dziękuję Kochani, że ze mną jesteście i o mnie myślicie, to dla mnie niesamowicie ważne. Cóż zostawiam Was z lekturą kolejnego "Listu" nie chcąc zawieść tych co na niego już czekają. Cieszcie się każdą wyjątkową i piękną chwilą jakie życie Wam daje, tak zwyczajnie jak ja to robię. Miłej niedzieli :)


Listy do...Niego - Prezent...

Kochanie Ty Moje,

Pewnie teraz nadrabiasz zaległości całego dnia, a ja chciałam powiedzieć Ci kilka słów przed snem, podziękować. Podziękować za dzisiejszy dzień, za prezent jaki od Ciebie dostałam, jakiego nawet się nie spodziewałam, o jakim nie marzyłam. To była piękna niespodzianka, zdobyłeś się na coś więcej niż dotychczas, zrobiłeś kolejny krok Kochany. Krok, na który czekałam od dawna i nieważne jak go będziemy interpretować, pokazałeś, że Ci zależy, że zależy Ci na mnie Mój Miły. Na mojej obecności w Twoim życiu, na moim wsparciu, życzliwości, przyjaźni.
Piękny, słoneczny dzień - kiedy zaproponowałeś wycieczkę za miasto nie mogłam uwierzyć w to co do mnie powiedziałeś. Zawsze masz tak mało czasu, gdzieś musisz pędzić, ktoś na Ciebie czeka... A dziś miałeś czas specjalnie dla mnie, tylko dla mnie, cała sobota i tylko my dwoje. Nie wiem jak tego dokonałeś, jak udało Ci się wykręcić od domowych obowiązków, z pewnością nie było to łatwe i musiałeś się nieźle nagimnastykować. Doceniam to Kochany, nawet nie masz pojęcia jak bardzo..., jak wiele to dla mnie znaczy. Czy mogłabym się nie zgodzić, nie zostawić wszystkiego co wcześniej sobie zaplanowałam, co mogę robić w każdej innej chwili po to by spędzić ten dzień z Tobą?
Cudowne, ciepłe promienie słońca, chyba specjalnie dla nas, na naszą wycieczkę. Samochód zostawiliśmy na parkingu i poszliśmy na spacer. Dokoła las, spokój, cisza, tylko śpiew ptaków i delikatny powiew wiosennego wiaterku. Szliśmy tak w milczeniu przez dłuższą chwilę, nagle poczułam jak swoją ciepłą dłonią nakrywasz moją, nasze palce się splotły w jedność. Spojrzałam na Ciebie zaskoczona, nigdy wcześniej nie pozwalałeś sobie na taką swobodę, na bliskość, otwartość, ale tu było inaczej. Byliśmy sami, nikt nie mógł nam przeszkodzić, nikt nie mógł nas zobaczyć, pewnie dlatego się zdecydowałeś. Kiedy zobaczyłeś moje nieco zaskoczone spojrzenie uśmiechnąłeś się ciepło, tak ciepło jak tylko Ty Najdroższy potrafisz. Twoja twarz pojaśniała, a z nią Twoje dobre, ciepłe oczy, uwielbiam kiedy taki właśnie jesteś. Ktoś zapytał mnie ostatnio czy ten Twój uśmiech jest naprawdę taki piękny i wyjątkowy? Cóż dla mnie jest. Kiedy się uśmiechasz wszystko dokoła uśmiecha się razem z Tobą, wszędzie świeci słońce, a na sercu robi mi się tak ciepło i dobrze. Zacząłeś coś opowiadać, dla mnie nawet nie była treść istotna, wiesz przecież, że mogę Cię słuchać całymi godzinami, że uwielbiam Twój ciepły, męski głos Kochany. Szliśmy tak trzymając się za ręce, rozmawiając, śmiejąc się czasami, tylko my dwoje i wiosna... Czułam się przy Tobie tak błogo i bezpiecznie, tak jak czuję się zawsze gdy jesteś obok. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie, żeby nic się nie zmieniało, ale wiem, że to jest niemożliwe... dlatego napawałam się każdą minutą. Tak sobie myślę, że ta nasza dzisiejsza wycieczka miała mi niejako zrekompensować najbliższe tygodnie kiedy nie będzie Cię obok. Wiesz przecież dobrze jak bardzo nie lubię się z Tobą Najdroższy rozstawać, jak nie lubię kiedy wyjeżdżasz, kiedy jesteś daleko... Martwię się wtedy jak się masz, czy wszystko u Ciebie w porządku, czy nie jesteś zmęczony. Ale nic nie mówię, nie żalę się nawet, przecież wiesz, że ja godzę się z rzeczywistością i przyjmuję to co mi dajesz. Moja miłość do Ciebie Kochanie jest cierpliwa, wiem, że masz swoje obowiązki, że nie rzucisz ich dla mnie, a i ja tego nawet od Ciebie nie oczekuję. Dlatego rozumiem, że wyjeżdżasz, a ja zostaję, będę tu czekać i tęsknić. Czekać i tęsknić bo to dwie różne rzeczy, bo przy każdej z nich są inne odczucia i emocje... Będę myśleć o tych wszystkich rzeczach, których razem nie będziemy mogli zrobić, które zrobię sama i z pewnością będą miały zupełnie inne znaczenie i smak bonie będzie Cię wtedy obok. Postaram się zająć czymś swoje myśli choć wiem jakie to będzie trudne, jak bardzo będzie bolała Twoja nieobecność, jak każda chwila bez Ciebie będzie jakby niepełna, mniej wartościowa. Dlaczego? No tego to chyba nie muszę Ci tłumaczyć Kochany, jesteś sensem każdego mojego dnia, moją energią, słońcem w najbardziej pochmurny dzień, powodem do uśmiechu kiedy nic do tego nie skłania. Dlatego kiedy Ciebie nie będzie moje światło przygaśnie, będę jak zawsze chodzić na wysokich obrotach, ale to nie będzie już miało takiej wymowy jak wtedy gdy jesteś obok. Dam sobie radę, nic się nie martw, nie z takimi rzeczami sobie dawałam radę... Czas płynie szybko, będę odliczać dni do Twojego powrotu, co dzień będzie bliżej.
Pewnie nikt nie mówił Ci takich słów jak teraz ja mówię, nikt nie zasypywał taka lawiną uczuć, mam nadzieję, że to dla Ciebie dobre i ważne uczucia. Nie potrafię udawać, zbyt na Tobie mi zależy Kochany bym miała okazywać Ci obojętność, chłód czy jakiekolwiek niezadowolenie. Chcę żebyś miał tego świadomość, żebyś wiedział jak ważny i cenny jesteś dla mnie. Świadomość, że jest ktoś kto niezależnie od tego gdzie i z kim akurat jesteś myśli o Tobie tak ciepło jak ja o Tobie sprawia, że świat nabiera innych kolorów. Dziękuję Ci za ten dzisiejszy dzień Najmilszy, był dla mnie bardzo cenny, z pewnością włożę go do swojej szkatułki najcenniejszych chwil spędzonych z Tobą. Będę go wspominać i ogrzewać się nim kiedy Ty będziesz daleko, doda mi siły i pozwoli przetrwać te kilkanaście dni kiedy nie będę mogła Cię zobaczyć. Na pożegnanie dotknąłeś mojego policzka, był rozgrzany od tych wszystkich emocji jakie dzisiaj mną zawładnęły. Zrobiłeś to bardzo delikatnie, z ogromną czułością, wiem ile to od Ciebie wymagało wysiłku, jak bardzo się przed mną odsłoniłeś, za to też Ci dziękuję Kochany. W tym jednym drobnym geście było zawarte wszystko to co Tobą targa, wszystkie Twoje emocje, uczucia, rozterki, coś jakby "przepraszam". Tylko, że Ty nie masz mnie za co przepraszać, nie czuję się zraniona czy oszukana. Czuję się szczęśliwa, ogromnie szczęśliwa dzięki Tobie Miły, nawet jeśli jest mi czasem trochę smutno. Jedź spokojnie, a kiedy wrócisz będę tu, jak zawsze ciepła, radosna i pełna mojej miłości do Ciebie Kochany.
Uważaj na siebie, do zobaczenia, całuję - ta, która nigdy w Ciebie nie wątpi, której serce bije dla Ciebie.