środa, 3 lipca 2013

Mój dzień :)))

Dzień dobry Moi Drodzy :)

Zastanawiałam się chwilę nad tematem dzisiejszego posta, ale doszłam do wniosku, że jest jak najbardziej oczywisty i naturalny. Mam nadzieję, że nie weźmiecie mi za złe jeśli dziś będzie tu trochę refleksji, planów i osobistych emocji - w końcu to Mój Dzień 40 urodziny! Wyjątkowe, szczególne, piękne, kolorowe, jestem przekonana, że będzie to cudowny, ciepły dzień!
Pewnie wiele osób w tym momencie westchnie głęboko i powie, a z czego tu się cieszyć, człowiek się starzeje, życie ucieka i takie tam standardowe mądrości. Ok każdy może patrzeć na to jak chce, to od Was zależy w końcu jakim jest Wasze życie, jakimi okularami na nie patrzycie.
Pełna energii, optymizmu i ogromnej radości z wielu cudownych rzeczy uważam, że to jest właśnie najpiękniejszy czas - tak wiele wyzwań jeszcze przede mną, celów do zrealizowania i wierzę, że je osiągnę. Dopiero teraz oddycham pełną piersią, cieszę się małymi drobiazgami, rozsiewam swoją radość dokoła. Jest zwyczajnie pięknie :). Nie zamierzam zawracać sobie głowy drobnymi smutkami, małymi kłopotami, po co? Szkoda zdrowia i czasu, trzeba rozganiać je pogodnym myśleniem i pozytywnym nastawieniem do świata, a jak wiecie moje takie właśnie jest od jakiegoś czasu. Obiecałam sobie, że nie pozwolę nikomu zgasić mojej energii, mojego zapału i radości, choćby bardzo, bardzo się starał, ja pozostanę sobą... Powiecie, że pewnie mam powody do takiej radości, szczerze mówiąc jest ich wiele, zbyt długo smuciłam się tym co złe, tym co się wydarzyło lub jeszcze może się wydarzy. Wczoraj ktoś sprawił mi dużą przykrość, ktoś na kim mi zależy... Kiedyś opłakałabym to wszystko i była zła, teraz jest inaczej. Nie wiem być może ta osoba zrobiła to nieświadomie, nie zdając sobie sprawy, że mnie dotknie, ale jakie to ma znaczenie? Nie będę tego rozdrapywać, ja będę robić swoje, jeśli dla niektórych nie ma to takiego znaczenia jakbym chciała żeby miało, a może jak według mnie powinno mieć to już nie mój problem. Zabolało, przyklejam plasterek, wkrótce się zagoi a ja idę dalej i uśmiecham się bo jest pięknie. Mówię Wam warto, to dużo lepsze i zdrowsze podejście do świata. No i wiele osób to zauważa, docenia i udziela im się to z czego ja ogromnie się cieszę:)
Przyznam Wam się, że dzisiaj o poranku miałam bardzo miłą niespodziankę, piękny urodzinowy prezent, który nie wstydzę się tego powiedzieć wzruszył mnie... Dostałam projekt okładki mojej książki, którą jak wiecie postanowiłam wydać. Przerósł moje oczekiwania i takie niesamowite uczucie zobaczyć tam swoje nazwisko, mega frajda, Ci którzy tworzą wiedzą o czym mówię :). To był zupełny zbieg okoliczności, że przyszedł akurat dzisiaj..., a może właśnie nie, może to dobro, które do nas wraca. Oczywiście jak książka już będzie wydana to Wam zdam szczegółową relację, na razie trzymajcie kciuki. Tak się cieszę, że to co do tej pory chowałam w szufladzie ujrzy światło dzienne, że może komuś się spodoba, że zostanie docenione. Kocham pisanie, wkładam w nie całe serce i teraz taki sukces!
Marzenia..., spełniają się z pewnością tylko trzeba w nie wierzyć i uparcie realizować, nie poddawać się, nie wątpić, w taki lub inny sposób. Czasami warto też je weryfikować, bo może nie wszystkie są warte by je urzeczywistniać, może nie są tak idealne jak kiedyś nam się wydawało?
Z pewnością warto robić to co przynosi nam satysfakcję i frajdę, nie koniecznie zawodowo bo zdaję sobie sprawę, że z tym może być różnie. Nie każdy ma tyle szczęścia i praca sprawia mu taką radość jak mnie. Ale przecież są jeszcze pasje, którym możemy się oddać, w których możemy się realizować, dlaczego z tego rezygnować? Bo są szalone, bo wymagają czasu i zaangażowania, bo nie spodobają się koleżance, mężowi czy przyjaciołom. Jakie to ma znaczenie? To nasze pasje i marzenia, nie przejmujcie się innymi, nie patrzcie na nich, szkoda z nich rezygnować by ktoś się na nas krzywo nie popatrzył. Każdy ma wolny wybór i może pójść swoją drogą... I najważniejsze, pamiętajcie nigdy nie jest za późno, nie jesteśmy za starzy, nie dajmy sobie tego wmówić i sami tego sobie nie wmawiajmy. Bo ja to teraz pragnę już spokoju, ciepłych kapci, żeby nic się nie zmieniało, stabilizacja.... Przerażające! Trzeba korzystać z życia jeśli tylko można, drugiej szansy mieć nie będziemy....
Chciałam też powiedzieć "dziękuję" wszystkim moim Bliskim, Przyjaciołom, Znajomym, moim Czytelnikom, wszystkim Ludziom, których do tej pory spotkałam na swojej drodze, a którzy tak wiele wnieśli do mojego życia. Kochani dzięki, że ze mną wytrzymujecie, wspieracie, rozumiecie, że cieszycie się ze mną, ale i też przytulicie kiedy trzeba, to dla mnie bardzo, bardzo wiele znaczy. Mam nadzieję, że jeszcze ze mną długo wytrzymacie ;)
Miłego dnia, ciepłego, radosnego i słonecznego, pozdrawiam Was bardzo cieplutko - Radosna "40".


3 komentarze:

  1. Jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!! Dużo zdrówka i .... niech się spełnią wszystkie Twoje marzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam się podpisać :) K.N.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze raz bardzo Ci Kasiu dziękuję :) do zobaczenia...

    OdpowiedzUsuń