środa, 19 czerwca 2013

Krzątanina, bieganina, intensywny czas...

Dobry wieczór Moi Mili!

Niby wieczór a za oknem jeszcze mocno grzeje słoneczko, w końcu mamy teraz najdłuższe dni w roku, a już tuż, tuż lato... W niedzielę Noc Świętojańska, macie jakieś plany może? Po raz pierwszy spędzę ją na Wybrzeżu, tam dni są jeszcze dłuższe z przepięknymi zachodami słońca, uwielbiam takie wieczory.
Generalnie bardzo intensywne dni mam ostatnio, oprócz wszystkich planowych spraw doszła jeszcze niespodziewana awaria systemu komputerowego. Walczymy z nią firmie od poniedziałku, ale nie jest to takie banalne jak mogłoby się wydawać, wracam do domu padnięta i obolała od ślęczenia przed monitorem. No, ale nie chciałabym zostawić Was bez żadnego posta dlatego choć parę słów chciałam dzisiaj napisać. W końcu poza tymi przeszkodami, a raczej powinnam powiedzieć wyzwaniami dzieje się wiele dobrych, pozytywnych rzeczy. Mnie to niesamowicie cieszy, czuję jak energia i pomysły we mnie buzują i pchają do działania. Ale czy właśnie nie tak dochodzi się do wyznaczonych celów? Mam też nadzieję, że mój optymizm, zapał i pozytywne nastawienie udzielają się innym i również zachęcają do działania. Mimo ogromnego zmęczenia, które czuję bo takim intensywnym dniu pojawia się ogromna, wewnętrzna radość, że coś się udało, że zrobiłam kolejny kroczek do przodu :). To ogromnie budujące, przynajmniej jak dla mnie. Od razu zastanawiam co mogę zrobić jeszcze, jak wykorzystać swoje możliwości, umiejętności i predyspozycje? W piątek wyruszam do Trójmiasta, czasami i w weekend trzeba popracować, ale jeśli to ma przynieść zamierzone efekty to nie widzę przeszkód. Przy okazji też uda złapać mi się mały oddech bo zobaczę morze, usłyszę jego szum, pooddycham morskim powietrzem. Kocham morze, nigdzie lepiej nie wypoczywam niż nad morzem, cudownie ładuję akumulatory do dalszej pracy. Tym razem pewnie też tak będzie nawet jeśli w dużej mierze swój czas poświęcę pracy i służbowym spotkaniom. Myślę, że to będę piękne, choć bardzo intensywne trzy dni... Postaram się w tym czasie coś napisać, zobaczymy czy znajdę na to czas.
Wypatrzyłam też nowy konkurs literacki, zaciekawił mnie i postanowiłam spróbować. Trochę czasu mam bo do 10.07, a objętość ma być jak na mnie niewielka więc czemu nie podjąć takiego wyzwania? Może coś ciekawego z tego wyniknie? Trzymajcie kciuki.
Życzę Wam udanego, spokojnego wieczoru i masę energii do działania w kolejnych dniach. Jest tak uroczo pięknie..., a wkrótce..., no właśnie jak myślicie co będzie? Pozdrawiam :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz