wtorek, 17 grudnia 2013

Dni biegną...

Hallo jest tam kto? Jak się macie? Czy czujecie już mocniej klimat zbliżających się Świąt? Przygotowania w toku, prezenty kupione, nastroje radosne? Mam nadzieję, że tak bo czas leci bardzo szybko i za tydzień o tej porze będziemy siedzieć z naszymi Bliskimi przy wigilijnych stołach. Przede mną jeszcze cała masa pracy, którą zaplanowałam sobie na nadchodzący weekend jako, że w poniedziałek będę pracować, w tym roku wzięłam "dyżur" w firmie. Walczę właśnie uparcie z jakimś wirusem, który postanowił się przyplątać i mam nadzieję do Świąt się go pozbyć. Ale cóż się dziwić dokoła pełno chorych osób i bez problemu można się zarazić szczególnie jeśli podróżuje się komunikacją miejską. to jak niektórzy są beztrosko nieodpowiedzialni może człowieka osłabić, a mnie naprawdę zaparło dech w piersiach. Wczoraj w tramwaju widziałam (na szczęście z pewnej odległości) jak dziewczyna kichała  drugiej pasażerce w zasadzie na głowę nie próbując nawet zasłonić nosa dłonią. Cóż była zajęta pisaniem smsów, fakt sprawa dużo istotniejsza, jakaś totalna masakra i brak wyobraźni... No, ale to tylko taka mała dygresja bo jak wiecie staram się unikać narzekania i o dziwo nieźle mi to wychodzi. Napisałam o dziwo bo nie wszystkie sprawy układają się tak kolorowo jak tego bym sobie życzyła. Mogę zmienić swój sposób patrzenia na świat, swoje podejście do ludzi, ale nie mogę zmienić, szczególnie na siłę zachowania innych. Mogę natomiast nie brać sobie tego tak bardzo do serca jak brałam do tej pory, spróbować się na nie zobojętnić i jak to się mówi być szczęśliwa "pomimo". To najlepsze rozwiązanie, dzięki niemu mogę się uśmiechać, cieszyć kolejnymi dobrymi dniami i doceniać to co dostaję od pozostałych. Najgorsze co można zrobić to karmić się gniewem, żalem, rozgoryczeniem, rozpalać je w sobie i później chować urazę. Są osoby, które tak właśnie robią choć wątpię by dzięki temu były szczęśliwe. Trzeba zwyczajnie przewartościować pewne sprawy, zmienić priorytety i wtedy będzie ok. Tak wiem to trudne szczególnie jeśli na czymś lub na kimś nam wyjątkowo zależy, kiedy w grę wchodzą emocje i uczucia. To jednak z pewnością lepsze niż pozwolić ranić się bez końca...
W radiu świąteczne piosenki, kolorowe światełka wesoło mrugają, zamierzam cieszyć się tym czasem. Wszystkim tego właśnie życzę. Miłego wieczoru....:)





Taki świąteczny tramwaj jeździ w tym roku po Krakowie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz