niedziela, 24 marca 2013

Warto czy nie?

Witajcie Moi Mili w to słoneczne, niedzielne przedpołudnie. Mam nadzieję, że u Was też tak pięknie świeci słońce jak u mnie? Chociaż mała namiastka wiosny, której jakoś wciąż nie widać i chyba dopiero po Świętach przyjdzie tak naprawdę. Słońce jest mi niezbędne do ładowania energii, której ostatnio u mnie jakby trochę mniej. Szarość, śnieg i zimno o tej porze roku zaczynają już irytować i deprymować nawet najtwardszych i komplikują więcej niżby mogło się wydawać. Wprawdzie ostatnio usłyszałam, że jestem silna i z pewnością dam radę ( nie ważne już w jakiej dziedzinie życia), ale zdecydowanie zima, a szczególnie ta zbyt długo trwająca nie jest moją ulubioną porą roku. Stąd pewnie ostatnio u mnie więcej przemyśleń i rozważań w temacie "Warto czy nie?" 
Z pewnością sami wielokrotnie stawaliście przed wyborem, przed znalezieniem właściwego rozwiązania, podjęciem właściwej decyzji, prawda? Czy warto zawalczyć o coś lub kogoś, wytrwać jeszcze chwilę mimo niesprzyjających okoliczności, pokazać jak bardzo nam zależy? Czy może lepiej odpuścić, zrezygnować, zapomnieć i iść dalej w inną stronę? Ciekawa jestem Waszego spojrzenia, walczycie do końca czy odpuszczacie kiedy robi się zbyt pod górę, kiedy sytuacja się nie układa tak jakbyśmy sobie tego życzyli?
Wiem, że dużo osób nie lubi walczyć, woli zrezygnować bo po co się zbytnio narażać, odkrywać, narażać na niepowodzenie, odtrącenie czy  może śmieszność? Jeśli coś nie przychodzi tak łatwo jakbyśmy chcieli to lepiej powiedzieć sobie, że nie było nam to pisane i odpuścić. Ale czy to nie oznacza, że tak naprawdę to nie zależało nam na sprawie tak w 100%?, że nowa praca, awans, przyjaźń czy miłość nie były naszym najważniejszym priorytetem i odpuściliśmy bez żalu? Tak wiem każda z takich decyzji jest trudna i tak naprawdę podjęcie którejkolwiek niesie ryzyko błędu, bólu czy rozczarowania.Jednak czy ktoś obiecywał Wam kiedyś, że będzie lekko, ze wszystko spadnie z nieba wraz z deszczem? Chyba nie, prawda? No ja przynajmniej nie przypominam sobie takich obietnic, a wiem dobrze, że jeśli mi naprawdę na czymś zależy to muszę o to zawalczyć. Nie mogę się zniechęcać, poddawać, rezygnować tylko dlatego, że nie wychodzi, że jest ciężej niż przypuszczałam, że trzeba dać z siebie jeszcze więcej. Dlaczego? Bo kiedy walczę do końca i nawet się nie uda to wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam i jak najlepiej umiałam. Nie zastanawiam się później czy przypadkiem nie zrezygnowałam o jeden "zakręt" za wcześnie, czy właśnie za kolejnym rogiem nie czekał mój upragniony cel? Każda porażka, która nam się przytrafia ma w sobie sens, ukryte dno, które daje nam doświadczenie i siłę do kolejnych wyzwań, nie możemy unikać wysiłku tylko dlatego by uniknąć ewentualnej porażki. Jak bez błędów i potknięć tak naprawdę moglibyśmy się czegoś nauczyć, wyciągnąć wnioski a wreszcie poczuć smak sukcesu? Dlatego myślę, że warto walczyć o to co ma dla nas sens i znaczenie, o to co jest dla nas naprawdę ważne bo lepiej mimo wszystko ponieść porażkę niż później żałować, że podjęliśmy zła decyzję, że straciliśmy coś co było już w zasięgu naszej ręki. czasami przychodzą chwile wątpliwości, rozgoryczenia,a nawet zniechęcenia, fakt. Warto wtedy na chwilkę się odciąć od sprawy, stanąć z boku, wziąć głęboki oddech i jeszcze raz przemyśleć wszystkie "za" i "przeciw", właściwe rozwiązanie pojawi się w naszym sercu i podpowie, w którą pójść dalej stronę. Poczujecie czy sprawa jest dla Was naprawdę ważna i czy warto nadal w nią "inwestować". Czasami bywa i tak, że to jednak nie jest nasz życiowy priorytet i lepiej zrezygnować, zdarza się. Z pewnością jednak nie można się bać podjęcia decyzji, nawet tych bardziej ryzykownych. Mówię Wam to z doświadczenia bo wiem, że gdybym kilka razy tak nie postąpiła to dzisiaj nie  byłabym tu gdzie jestem:), choć nie wszystko było takie proste. Czasem z pewnością ryzykowałam za mało i zbyt łatwo odpuszczałam, możliwe, że też wszystko potoczyłoby się inaczej, ale tego już się nie dowiem. Dlatego żeby więcej nie musieć się zastanawiać i dręczyć takimi wątpliwościami  jeśli na czymś naprawdę mi zależy będę walczyć do końca, warto!
Tym optymistycznym podsumowaniem zakończę na dzisiaj życząc Wam dobrych decyzji, siły i energii do walki o to co dla Was ważne, nikt za Was tego nie zrobi jeśli sami nie zawalczycie. Słonecznego popołudnia i oby wiosna przyszła jak najszybciej. Gorąco pozdrawiam - Wasza Pozytywna Energia :).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz