niedziela, 23 września 2012

Weekendowe pisanie

Witajcie!
Jak Wam mija pierwszy weekend tej jesieni?Mam nadzieję,że dobrze i to co sobie zaplanowaliście uda się zrealizować.jestem bardzo zapracowana jak to ostatnimi czasy,ale postanowiłam choć trochę nadrobić zaległości bo już znajomi zaczęli się dziwić,że ostatnio niewiele piszę:).Fakt mam tyle zajęć,że nie wiem w co najpierw włożyć ręce a to jeszcze nie koniec i cały czas coś nowego sobie wyszukuję:),tylko doby niestety nic nie przybyło:(.No,ale zdecydowanie lepiej czuję się w ruchu,kiedy coś robię niż gdyby miała wokół mnie panować bezczynność,po prostu jestem stworzona do działania i cieszy mnie kiedy to działanie jeszcze przynosi pozytywne rezultaty.Muszę się Wam pochwalić,że jestem bardzo wytrwała w swoim postanowieniu  dbania o dobrą formę,właśnie minęły dwa miesiące odkąd zaczęłam trenować na rowerku.Godzinka dziennie,wychodzi ponad 40 kilometrów,600 kalorii no i za dwa miesiące 6 kilo mniej bez wyrzeczeń jedzeniowych.No tak jasne nie jem zbyt dużo,staram się unikać słodyczy,ale poza tym wszystko w normie,a waga maleje no i sylwetka się modeluje,a o to właśnie chodziło.Poza tym w trakcie jazdy na rowerze nie tylko spalam kalorie,ale i emocje,których ostatnio jest we mnie cała masa i czasami ciężko je ogarnąć,rower doskonale w tym pomaga.Polem gorąco-oczywiście dla wytrwałych i potrafiących narzucić sobie samodyscyplinę,a najlepiej wyznaczyć sobie jakiś cel,do którego będzie się dążyć.
Weekend mija mi niesamowicie pracowicie i efektywnie, udało mi się stworzyć kolejne małe "dzieło" na zamówienie,zrobiłam trzy nowe filmiki-nawet nie wiedziałam,że to może sprawiać aż taką frajdę.A co dopiero jak uda mi się skończyć jakiś sensowny kurs,wtedy będę mogła tworzyć do woli:),już się cieszę.
A co na niedzielne popołudnie do kawki,na deser po smacznym obiadku?U mnie rolada z masą karpatkową,na którą przepis po części mam od koleżanki,a częściowo sama zmodyfikowałam.Przypomniałam sobie o niej niedawno,jest w sumie prosta choć nieźle się przy niej można "ubrudzić",za to wychodzi większa ilość i możemy część zamrozić,potem tylko wyjmujemy z zamrażalnika i mamy "słodkości" dla niespodziewanego gościa,idealna.

A oto przepis:
6 paczek herbatników ptiberków (po 100g każda)
4 łyżki kakao
20dkg cukru pudru
6 łyżek dżemu
200ml rumu (ja dałam tym razem wiśniówka,możecie dać to co najbardziej lubicie)
10dkg kokosu

Herbatniki mielimy,wszystko wyrabiamy w misce na jednolitą masę.

Krem:
200g masła
10 dkg cukru pudru
10 dkg kokosu

Ucieramy na jednolitą masę.
Moje unowocześnienie dałam masę Karpatka Delecty-polecam-zrobiona zgodnie z przepisem na opakowaniu.

Ciasto dzielimy na kilka porcji,każdą układamy na folii,rozwałkowujemy (zrobiłam to ręką),nakładamy krem i zwijamy w roladę,która obtaczamy we wiórkach kokosowych,zawijamy w folię i do lodówki lub zamrażalnika.
Żeby się mniej ubrudzić formowałam rolady w rękawiczkach jednorazowych,nie trzeba później szorować paznokci i ciasto nie klei się do dłoni.

SMACZNEGO:)

Miłego,niedzielnego popołudnia Wam życzę,pozdrawiam serdecznie,pa,pa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz