wtorek, 8 stycznia 2013

W Nowym Roku

Dzień Dobry :)

Muszę ze skruchą przyznać, że zrobiły mi się tu małe zaległości, to dopiero mój pierwszy post w tym roku, bardzo Was przepraszam. na swoje usprawiedliwienie mam jedynie to, że i mnie dopadło paskudne przeziębienie, czułam się dość słabo i przez kilka dni nie miałam kompletnie weny twórczej. Jak wiecie szaleje teraz jakiś paskudny wirus, dokoła masa osób choruje, co zrobić, trzeba i prze to przebrnąć. Nie mówię, że jest idealnie, szczególnie po moim głosie można to stwierdzić, ale jestem już na posterunku i w pocie czoła działam na różnych frontach :).
A jak u Was zaczął się Nowy Rok? Jak z noworocznymi postanowieniami? Udało się już jakieś wcielić w życie? Wierzę, że jest dobrze i wszystko pójdzie po Waszej myśli, tylko pamiętajcie dużo uśmiechu i optymizmu.
Zastanawiałam się o czym napisać tak na dobry początek? Dokoła zimno, szybko ciemno, słychać coś o zimowym, poświątecznych chandrach. Hm, na szczęście mnie nic na ten temat nie wiadomo, może miałam prze minutkę z pewnych powodów gorszy nastrój, ale zapewniam Was, że niewiele trzeba żeby znów zaświeciło słońce i nastrój powrócił do właściwego, optymistycznego stanu.
To co może coś o czekaniu? Przypuszczam, a właściwie jestem pewna, że mało kto z Was lubi czekać, generalnie w naszym dzisiejszym świecie jesteśmy przyzwyczajeni do pośpiechu. Kiedy musimy stanąć w jakiejś kolejce, czekać na przystanku albo na coś co niespodziewanie się przesunęło w czasie irytujemy się i denerwujemy. Czy nie mam racji? :) Tak uśmiecham się, bo sama do niedawna jeszcze tak miałam, teraz trochę się zmieniło. Przeczytałam niedawno, że czas kiedy musimy na coś czekać powinniśmy dobrze spożytkować, poświęcić czemuś miłemu, dobremu co skróci nam oczekiwanie, a jednocześnie wyśle nasze dobrą energię, która później do nas wróci. To może być taka chwila oddechu w codziennej bieganinie, coś tylko dla nas kiedy na chwilkę wyłączamy się otaczającego nas świata i oddajemy przyjemnym myślom, które sprawią, że się uśmiechniemy, poczujemy lepiej i już nie będziemy niepotrzebnie generować złości, ze jeszcze 10 osób stoi w tym ogonku przed nami do kasy. To naprawdę fajna sprawa, wierzcie mi działa.  Poza tym czekanie uczy nas cierpliwości, a jeśli czekamy na coś wyjątkowego to smakuje to potem dużo lepiej, czasami więc warto poczekać to co dostaniemy w zamian z pewnością zrekompensuje nam ten czas. Obiecałam sobie być bardziej cierpliwa i czekać właśnie z myślą o czymś przyjemnym, dobrym - mogę to uznać za jedno z moich noworocznych postanowień i czuję, że uda mi się w tym wytrwać. Czego i Wam życzę.
Miłego wieczoru i trzymajcie się zdrowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz