Ogromnie się cieszę, że mój nowy pomysł cykl Listy do...Niego spodobał się i cieszy się Waszym zainteresowaniem. Szczerze mówiąc na to liczyłam :). W takim razie możecie być pewni kontynuacji, już nawet myślę nad kolejnym. Śledzę sobie na bieżąco ilość wejść i z czasem przybywających czytelników i widzę, że zainteresowanie jest. Cieszę się, że mam dla kogo pisać, jak wiecie kocham to więc jeśli moja pasja może się rozwijać i jednocześnie przynieść komuś jakiś pożytek to super. Zastanawiam się nawet nad publikacją mojej twórczości gdzieś dalej, takie "Listy" mogłyby znaleźć swoich czytelników, trzeba będzie to konkretnie rozważyć. Wiem, że nie jest to prosta sprawa, ale dlaczego nie spróbować? Tym bardziej, że mnie bardziej zależy na znalezieniu czytelników niż na samym zarobku, dziwne? No być może, ale jak wiecie jestem dość specyficzna i cieszę się z każdego drobiazgu, nie mam zbyt wygórowanych oczekiwań, może dlatego jestem szczęśliwa kiedyś ktoś inny nie widzi ku temu powodu? No, ale jak na razie będę się rozwijać tutaj. Może to wszystko czym się z Wami podzielę pomoże komuś rozwiązać jakiś problem, podjąć decyzję czy chociażby poczuć się silniejszym, pewniejszym siebie. Oprócz czystej przyjemności jaką czerpię z pisania jest też dla mnie niesamowicie ważne, że to co piszę pomaga i wzmacnia innych. Mam na to dowody i ciszę się z tego ogromnie. Świadomość tego jak niewiele czasem wystarczy powiedzieć czy zrobić by ktoś poczuł się dzięki nam lepiej jest wspaniała i dodaje mi energii. Pamiętajcie o tym dobrze? Wystarczy czasem nasza obecność, dotknięcie czyjejś dłoni, a może tylko nasz uśmiech. Szczególnie w taki zimny i mało przyjemny wieczór jak dzisiaj. A już wkrótce zapraszam na kolejny "List..", śledźcie moje wiadomości.
Dobranoc, spokojnej i ciepłej nocy Wam życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz