Dzień dobry :)
Oj tam, oj tam znowu nie narzekajcie, że dobry skoro pada deszcz, a to sobota. Z deszczu też można się cieszyć, a ile rzeczy można robić kiedy trzeba zostać w domu, też mogą być przyjemne ;)
Przygotowuję tego posta w przerwie między moim sobotnim pitraszeniem choć dzisiaj nawet nie mam tego zbyt wiele. Zamrażarka mocno załadowana różnymi pysznościami, teraz trzeba je pozjadać i dopiero szykować następne. A jutro na obiad lasagne, moje ulubione danie, mogę się ciągle nim objadać. A Wy lubicie? Robicie czasem w domu?
Dzisiaj przyszła mi ochota na coś słodkiego, szybkiego i nieskomplikowanego, przypomniałam sobie czasy dzieciństwa i pyszny Czarnowiec, który często Mama robiła. Co to takiego? Otóż forma pischingera, ale z "%", pychotka mówię Wam :). Podam przepis i sami możecie sprawdzić, że bardzo szybko takie cudo pojawi się w Waszej kuchni, chcecie?
Czarnowiec Mamy Małgosi:
2 żółtka
1/3 paczki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
kostka masła (200g)
kilka kropel olejku zapachowego (jaki lubicie)
alkohol najlepiej spirytus może być wódka (około 100ml)
pokruszone bezy (15 dkg)
andrut
Żółtka ucieramy z cukrem pudrem, miękkim masłem na gładką masę, dodajemy olejek i kakao, później alkohol, na końcu po trochę pokruszone bezy. Wciąż ucieramy (najlepiej w makutrze) aż powstanie gęsta masa. Przekładamy nią andrut, wkładamy do lodówki. Najlepiej smakuje prosto z lodówki. jeśli chcecie mieć większą ilość albo dwie warstwy polecam zrobić masę z podwójnej ilości. Pychotka, smacznego!
No a teraz mogę się Wam pochwalić swoim sukcesem, to właśnie moja niespodzianka. Wkrótce dzięki Wydawnictwu Witanet ukaże się moja powieść "Najtrudniejsze są powroty" w formie ebooka. Powiem Wam, że to dla mnie ogromna frajda i radość, mam nadzieję, że spodoba się czytelnikom. Jak na razie mogę zaprezentować okładkę, która mnie osobiście bardzo się podoba. A Wam?
Cóż wygląda na to, że czas brać się do pracy i napisać coś nowego żeby być gotowym na sukces :).
Miłej niedzieli, ma świecić słonko więc głowy do góry, cieszmy się weekendem. Pozdrawiam Was cieplutko i słonecznie bo u mnie jak wiecie wewnątrz świeci słońce.
Serdecznie Ci gratuluję Madziu!!! K.N.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasieńko, nawet nie wiesz jak się cieszę z mojego dokonania:)
OdpowiedzUsuńNa stronie http://www.ebooki.c0.pl/nowosci/38-komorniczak.html zapraszam do zapoznania się z darmowym fragmentem książki Pani Magdy. No i oczywiście zapraszam do zakupu ebooka na Woblink, Virtualo i innych księgarniach internetowych.
OdpowiedzUsuńJak wydać książkę
podpowie Ci
Ryszard z Wydawnictwa Witanet
www.ebooki.c0.pl
Bardzo dziękuję Panie Ryszardzie za pomoc w wydaniu mojego ebooka. Spełniło się moje wielkie marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.