Zgodnie z tym co wspominałam ostatnio mam teraz tydzień laby i zajmuje się różnymi sprawami,na które na co dzień nie mam niestety czasu:(.
Wczoraj miałam cudowne popołudnie relaksu-zarówno dla ciała jak i dla duszy:)Otóż zostałam zaproszona do gabinetu kosmetycznego i przez dwie godziny byłam "poddawana" różnym zabiegom-oczyszczanie twarzy,peeling,maseczka,masaże,było cudnie.Leży sobie człowiek z zamkniętymi oczami,wśród miłych zapachów,dźwięków muzyki relaksacyjnej i może odpłynąć myślami do najprzyjemniejszych zakątków swojej duszy.dlatego też powiedziałam,że zabiegi uzdrawiały również i duszę,było cudownie i można sobie było wyobrażać co tylko człowiek zapragnął-piękne miejsca,zdarzenia i masażystę,na którego zawsze miałyśmy ochotę,ale w realu nas na niego nie stać,albo robi cokolwiek innego.Wyszłam odprężona,zrelaksowana i gładziuteńka:)-bardzo dziękuję Pani,które zaprosiła mnie do siebie na ten cudowny czas.
Dzisiaj dzień drugi laby zupełnie już inny od wczorajszego,dla równowagi postanowiłam trochę popracować i zabrałam się za wielkie kuchenne porządki,planowałam to już od dłuższego czasu.Same wiecie jak to jest na co dzień,nie ma czasu na wyciąganie wszystkiego z szafek,wyrzucanie nagromadzonych szpargałów,mycie i takie tam.Przyznam,że zmęczyłam się mocno,4 godziny ostrego porządkowania i szorowania,a na zewnątrz potwornie gorącą więc pod koniec już ledwo oddychałam.No,ale efekt jest widoczny gołym okiem i wszystko lśni aż przyjemnie,przy okazji kosz na śmieci się nieco zapełnił:)W tych kuchennych porządkach doskonale egzamin zdała ekstra ściereczka do mocnych zabrudzeń Safiry,pomogła usunąć z łatwością brud,nad którym musiałabym mocno się napracować,a i tak nie wiem jaki byłby efekt.Polecam ją gorąco do czyszczenia powierzchni mocno zabrudzonych,zawiera specjalne nici nylonowe,które pomagają usunąć mocniejszy brud,to można by powiedzieć peeling powierzchni,które czyścimy:)Stąd też jej nazwa Scrubber.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz